Rewolucja większa od brexitu
Jeśli Corbyn wygra wybory 12 grudnia, zmieni Wielką Brytanię nie do poznania. Złośliwi twierdzą, że na wzór Wenezueli.
Na razie socjalistyczna rewolucja wydaje się mało prawdopodobna. Instytut badania opinii publicznej Omnium opublikował w środę sondaż, który, biorąc pod uwagę większościową ordynację wyborczą, daje torysom samodzielną większość w Izbie Gmin. Mogliby liczyć na 40 proc. głosów, aż o 16 pkt. proc. więcej niż Partia Pracy Jeremy'ego Corbyna. Liberalni Demokraci, potencjalni sojusznicy laburzystów, dostaliby 17 proc. głosów a Partia Brexitu Nigela Farage'a –13 proc.
Ale w chwili rozpisania przedterminowych wyborów w 2017 r. przez Theresę May konserwatyści mieli w sondażach przewagę 21 pkt. proc. nad ugrupowaniem Corbyna. Skończyło się na utracie przez nich samodzielnej większości w Izbie Gmin i w dłuższej perspektywie – końcu kariery pani premier.
Tak jak Thatcher, tylko odwrotnie
– Jeszcze nigdy brytyjska scena...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta